...

Hej ! ; )
O dziwo rodzinka pozwoliła mi się dziś wyspać ; ) Przed południem pojechałam do Maryś upiec ciacho na jutrzejszą WOŚP. Nasze łupanie orzechów, szuflada, w której "stoją ubrania" przejdą do historii xD W drodze powrotnej, zaczytana w "GONE" miałam wrażenie, że autobus jechał co najmniej 100km/h, dlatego czas upłynął mi dość szybko. Po południu miałam iść ze Smerfetką do aquaparku i do Galerii, ale plany się trochę pokomplikowały. Nie wiem po czym, ale miałam taki zgon, że zrezygnowałam ze wszystkiego, co miałyśmy robić. Ale ONA się tak łatwo nie poddała. Oczywiscie za jakies 15 minut po mnie przyszła dodając, ze mam 3min, na ubranie sie ; / Miałam takiego focha, ze szok. A mój tatuś oczywiscie zaproponował podwiezienie, wiec dupa. Nie miałam już wyjścia. Myslę, ze pierwszym czynnikiem, który poprawił mi humor było "Miami"-Willa Smitha w głośnikach xD No i zakupy w Reserved, gdzie kupiłam koszulkę do spania z napisem "TIME TO SLEEP" taka słooodka ; ) Zakupiłysmy tez lakiery do paznokci w dość dziwnym zielonym kolorze no i ja, w turkusowym dodatkowo. Zakupy zakończyłyśmy jakimś dziwnym koktajlem ; / Nie dośyć, że ciepły to jakiś taki... Fu. hahaha, mimo tego było dooobrzeee.

Nie czyta sie cudzych listów i liścików! Tyczy się to chyba wszystkich, tak?

P.S. Nawet nie zdajecie sobie sprawy, jak ludzie potrafią genialnie się maskować.