czwartek, 23 sierpnia 2012

seventeen

 Od rana załatwiałam sprawy, które powinnam załatwić już dawno, ale cóż ... ; )
Po powrocie do domu czekała na mnie bardzo miła niespodzianka prosto z Canady! Dostałam niby zwyczajne gazety, ale to zawsze miły prezent, tym bardziej, że nie przypuszczałam, że dostanę coś podobnego. Na zdjęciach jeszcze ostatnie nabytki do mojego pokoju, czyli plakat, który przedstawia plemię w Stanach - panów, którzy bez jakichkolwiek zabezpieczeń budowali ogromne drapacze chmur, na wysokościach i lusterko do różowej kolekcji xD




Jakość zdjęć standardowa czyli beznadziejna, ale powinniście się już przyzwyczaić ; )
Koszulka Rolling Stones'ów jest, a tymczasem w głośnikach Bon Jovi ;-)

11 komentarzy: