środa, 11 stycznia 2012

Runaway

Kocham taki system! Mogę sobie dłużej pospać, a mimo tego wstaję w granicach godziny 9. Wykorzystując to idę do sklepu po pyszne śniadanko i zabieram ze sobą wdzięcznego (że idzie ze mną rano na spacer) psa. Następnie konsumuję wcześniej kupiony i przyrządzony posiłek przy porannej telewizji. Potem przeglądam notatki (czyt. "uczę się") i idę PIESZO na cztery lekcje do szkoły. Zdałam sobie sprawę, że bardzo często zarażam się różnego rodzaju "zwyczajami" innych osób, które testuję na własnej skórze. Piesze wycieczki to jedna z nich. Niecała godzina spacerowania (zwłaszcza przed i po szkole) to całkiem fajna rzecz. Nie musisz nigdzie biec, na nic czekać, idziesz, po prostu idziesz swoim własnym tempem, wsłuchując się w rytm ewentualnej muzyki i obserwujesz wszystko dookoła ciebie. Nauczyłam się ostatnio trochę inaczej postrzegać ludzi. Nasz damski punkt widzenia znacznie różni się od tego męskiego."Jestem w stanie zrobić dla drugiej osoby praktycznie wszystko". Ktoś musiał mi uświadomić, że istnieje coś takiego, istnieją ludzie zdolni do tego. Pokochałam chemię szczerą miłością. Kto by się tego spodziewał?! Czasem tęskni się za czymś, czego nie ma. Oczekuje się czegoś, czego prawdopodobnie nigdy nie będzie. To się chyba nazywa Nadzieją, albo Złudzeniem. Na czym polega różnica?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz