piątek, 16 grudnia 2011

It's friday!

Tydzień temu o tej porze biegałam po Jarmarku w Berlinie ; )
Było naprawdę genialnie! Pomijając, że pół tego miasta przeszliśmy na pieszo, atrakcje końcowe - zakupy wynagrodziły wszystko! Tam naprawdę czuć te święta, wszędzie światełka, choinki i po prostu ŚWIAT SŁODYCZY <3 Mam milion zdjęć, ale nie będę zanudzać rzeźbami i muzeum, więc zobaczycie tylko to, co najciekawsze =)




















Ceny były naprawdę wysokie, ale jakoś niespecjalnie mnie to odstraszało haha :D
Nie zabrakło też przygód : zgubiłam się w galerii, więc postanowiłam zapolować na nutellę z paluszkami, ale niestety nie znalazłam. Ludzie mówili do mnie po niemiecku i co najśmieszniejsze- wszystko rozumiałam, ale nie potrafiłam odpowiedzieć:D Na jarmarku dogadywałam się po angielsku, a ekspedientki na słowa "five apples in milk chocolate for me please" odpowiadła "five????!!!!!!" hahahaha co w tym śmiesznego? Każda z 5 dziewczyn kupowała około 5 jabłek, więc za każdym razem był "five?!?!?!!?" <lol2>
JA CHCĘ JESZCZE RAZ!!!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz