czwartek, 17 marca 2011

Sexy silk

Czeeeść! W związku z tym, że dziś lekcje skończyły się wcześniej (jak zawsze w czwartek), nareszcie mogę troszkę odetchnąć. Wiem, że gadanie o szkole wszystkich irytuje, mnie też. Non stop są jakieś kartkówki, sprawdziany, bądź przedmioty, na które MUSISZ umieć (przykładowo: chemia =) ). Czy naprawdę to problem dać te 0.25 pkt ? Kocham ten stan, gdy brakuje mi tyle do piątki xD Czekam z utęsknieniem na jutrzejszy piątek (po południu, rzecz jasna). Zastanawiam się o ile może zwiększyć się ten cały zapieprz w liceum. Denerwuje mnie takie bezpodstawne wypowiadanie się na temat szkół, osób, które NIGDY W NIEJ NIE BYŁY. Skąd do cholery niby wiedzą, czy tam "idą same nieuki", czy nie? Jak nie wiesz, to się nie wypowiadaj i tyle! Przepraszam za te negatywne emocje, ale to mnie naprawdę doprowadza do szału! Ostatnio zdaję sobie sprawę, że wcale nie jest tak kolorowo, jakby się wydawało. Ciągle się coś wali. Mniej więcej jak z bańkami mydlanymi : jedną dmuchasz-druga pęka. Przypuszczasz, że wiesz o kimś wszystko, a nie wiesz nic. Brak zaufania? Istny egoizm.
Chcę być już po tych wszystkich EGZAMINACH, może będzie troszkę więcej luzu.
Zauważyłam u siebie miłość do butów ; D Mimo tego, że założę je zapewne tylko raz, chcęęę jeeee!
P.S. Kompletuję całość na 27 maja (tj. Baaaal)
P.S2. Co u Was?? ; )

2 komentarze:

  1. `ja sie bojed tych egzaminów wszystkich, ale ja mam jeszcze rok do ich przygotowania, uhhh xdd.
    dzięki ;>

    OdpowiedzUsuń