Wróciłam! =) Następnym razem jadę z walizką, bo torba to nie był najlepszy pomysł...
Walentynki w Poznaniu wyglądały mniej więcej : wycieczka do Chaty Polskiej i Lidla oraz "7 dusz". Środa: Malta, czwartek: IKEA i Browar a dziś do domu. Dużo śmiechu, dużo omnomnom i generalnie udana wycieczka. Kupiłam śliczneee kubki, takie o :
Było zdecydowanie za mało przecen, co nie oznacza, że nic nie kupiłam... <tajemniczy>
Teraz już wiem, co oznacza : być studentem, wiem jak wygląda mieszkanie studenta, i głupi student.
Walentynki w Poznaniu wyglądały mniej więcej : wycieczka do Chaty Polskiej i Lidla oraz "7 dusz". Środa: Malta, czwartek: IKEA i Browar a dziś do domu. Dużo śmiechu, dużo omnomnom i generalnie udana wycieczka. Kupiłam śliczneee kubki, takie o :
Było zdecydowanie za mało przecen, co nie oznacza, że nic nie kupiłam... <tajemniczy>
Teraz już wiem, co oznacza : być studentem, wiem jak wygląda mieszkanie studenta, i głupi student.
:) mniam!
OdpowiedzUsuńładne kubki:)
OdpowiedzUsuńSuper kubki. :D
OdpowiedzUsuńJa zawsze gdy wyjezdzam biore ze sb walizke ;d
OdpowiedzUsuńŚwietne kubki :).
OdpowiedzUsuńmoveyourimagination.blogspot.com